Czcigodny Księże Andrzeju!
Życie na ziemi jest wędrówką, a jej miarą ślady, które człowiek pozostawia, każdy ten ślad to mały przystanek, żal… – ten u nas już się kończy, pewnie wszystko kiedyś kurz ogarnie, ale NON OMNIS MORIAR Księże -nie umrze pamięć o Tobie we wdzięcznych zakamarkach naszych serc:
bo służba z oddaniem…
bo z uśmiechem przyniesiony Chrystus…
bo ciepłe powitanie w niedzielę…
bo radość w oczach…
bo życzliwa mina…
bo dobre i ciepłe słowo…
każdy najmniejszy dobry czyn, pozostanie w pamięci tych, którym się z miłością służyło…
I czym wyrazić możemy naszą wdzięczność, jeśli nie tym co mamy – miłością i ciepłym kącikiem w sercach, na zawsze. Choć nadszedł czas pożegnania, to spełnia się wielki cel i jeśli w szukaniu Bożej Mądrości zaufać św. Augustynowi to: „MIŁOŚĆ TO WYBÓR DROGI MIŁOŚCI I WIERNOŚĆ TEMU WYBOROWI”, no cóż, pozostaje nam życzyć tej wierności, a przy tym pomyślnych wiatrów Ducha Świętego, by Jego namaszczenie prowadziło ku Zbawieniu Ciebie i tych, dla których będziesz Proboszczem.
Fotorelacja z pożegnania: